Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Leczenie nicieni i przywr

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor salmo70
Użytkownik
#1 - Posted: 26 Wrz 2008 18:52 
Witam.Od kilku dni czytam na necie czym da się wyeliminować nicienie,lecz wyniki moich poszukiwań są marne i kończą się na specyfikach proponowanych przez "paletkowców",a jak wiadomo palety pływają w innej wodzie i nie wiem jak tamte leki będą działać w wodzie naszego biotopu.Jest różnica między 6,5,a 8(ph oczywiście).Niniejszym proszę o poradę w w/w temacie.Czy ktoś ma doświadczenia np. z capifosem Zooleku?Jeszcze jedno:dobrze by było,by lek był również skuteczny na przywry skrzelowe(diplozon).Obecność obydwóch pasożytów stwierdził ichtiopatolog na podstawie badania mikroskopowego jednej z moich ryb.Serdecznie pozdrawiam.Robert.

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 26 Wrz 2008 19:30 
Levamisol - używaleś tego kiedyś? to ostry środek, ale jeszcze coś łagodniejszego podawał niedawno Sengir u nas na forum. Trzeba poszukac wątku:))

Marta

Autor admin
Admin
#3 - Posted: 26 Wrz 2008 19:51 
Nie wiem tylko, czy Difluorobenzuron (Dimilin) nadaje sie do leczenia nicieni

Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#4 - Posted: 26 Wrz 2008 23:18 
Przejrzałem na necie wiedzę o lekach,które zaproponowałaś Marto i levamisol wydaje się być najlepszy na nicienie.Jednak nie mogę znaleźć czegoś sensownego na przywry.Capifos,o którym pisałem wyżej zwalcza niby obydwa pasożyty,lecz jest to niezłe paskudztwo z tego co wyczytałem i wolałbym go nie podawać.Ciekaw jestem,czy można leczyć przywry lekiem podanym z pokarmem?Tak na logikę wydaje mi się,że nie,jednak chętnie wysłucham zdań ludzi bardziej doświadczonych ode mnie.Serdecznie pozdrawiam.Robert.

Autor admin
Admin
#5 - Posted: 27 Wrz 2008 07:40 
obydwóch pasożytów stwierdził ichtiopatolog na podstawie badania mikroskopowego jednej z moich ryb.Serdecznie


A dlaczego ichtiopatolog nie podał Ci leku, ja jak oddaję ryby na badania zawsze oprócz diagnozy mam podane leki do leczenia?

Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#6 - Posted: 27 Wrz 2008 12:31 
Ichtiopatolog poleciła kąpiel w roztworze formaliny,a ja wolałbym tego uniknąć,choć w ostateczności...

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 27 Wrz 2008 14:37 
Jest takze Neguvon, ten był polecany przy pasozytach skrzelowych i nicieniach przez dr Zigler z ZHW Kraków.

Marta

Autor sengir
Użytkownik
#8 - Posted: 27 Wrz 2008 15:18 - Edytowany przez: sengir 
Neguvon zawiera tą samą substancję czynną co Capifos. Ale według "paleciarzy" jest na przywry znacznie bardziej skuteczny. Problem może być jednak z jego dostaniem. W hurtowniach najczęściej pojawia się w opakowaniach po 1kg z ceną powyżej 200zł.
Ale warto zapytać o niego w pobliskich stawach hodowlanych albo na fermie bydła, gdyż tam najczęściej jest zawsze na stanie.
Na nicienie Lavamizol jest najskuteczniejszy, ale ostry.
W twoim wypadku rozważyłbym lek, który dostaniesz u każdego weterynarza:
aniprazol lub zamiennik z identycznymi substancjami czynnymi (pratel itp).
Substancje te to prazikwantel - skuteczny na płazińce oraz fenbendazol niszczący większość nicieni i ich jaj (jeżeli tak się rozmnażają)
Zastosowanie:
Jedną tabletkę rozcieramy na pył. Mieszamy z podawanym pokarmem. Dodajemy witaminę E. Jeżeli nie mamy to może być olej roślinny (1-3 krople, żeby tylko skleił pyłek z pokarmem). Zostawiamy tak przygotowany pokarm na 10 minut w lodówce.
Ryby na dziń przed kuracją nie powinny być karmione.
Oprócz tego należy przygotować roztwór roztartych tabletek z wodą. Woda podgrzana do około 30-40 stopni. Przygotować 1 tabletkę na każde 100l wody. Dodać roztwór przy wylocie filtra.
Po tym zabiegu należy wykonać dużą podmianę wody, po jakiś 7-8 godzinach kąpieli. Ponieważ filtracja przez węgiel aktywny w naszym wypadku będzie mało skuteczna, dlatego należy wykonywać przez kolejne dni podmiany. Czyli musisz przygotować sporo dobrej wody.
Kurację powtórzyć po 7-9 dniach, ale już bez karmienia lekiem.
Ryby w trakcie kuracji będą bardzo płochliwe. Zaciemnić akwarium, zamknąć pokój, nie stać przy szybie.

Autor salmo70
Użytkownik
#9 - Posted: 28 Wrz 2008 00:51 
Posiedziałem trochę na forum PKMD i im więcej czytam tym mniej wiem.Z takich,czy innych powodów zaczynam skłaniać się ku aniprazolowi.Mam jednak kilka pytań.

Jedną tabletkę rozcieramy na pył. Mieszamy z podawanym pokarmem. Dodajemy witaminę E. Jeżeli nie mamy to może być olej roślinny (1-3 krople, żeby tylko skleił pyłek z pokarmem). Zostawiamy tak przygotowany pokarm na 10 minut w lodówce.


Rozumiem że karmienie tylko raz,a nie kilka dni z rzędu?

Oprócz tego należy przygotować roztwór roztartych tabletek z wodą. Woda podgrzana do około 30-40 stopni. Przygotować 1 tabletkę na każde 100l wody. Dodać roztwór przy wylocie filtra.

Na PKMD jako konieczny warunek udanego leczenia podawali ph poniżej 7 i two poniżej 10 -mało realne...Da się to dobrze rozpuścić w naszej wodzie?

Kolejna sprawa to biologia.Jak na ten specyfik reagują bakterie(wiadomo jakie)?

Ryby w trakcie kuracji będą bardzo płochliwe. Zaciemnić akwarium, zamknąć pokój, nie stać przy szybie.

Mało realne.Nie zostawię akwarium podczas kąpieli bez nadzoru,bo w razie jakichś problemów reakcja musi być szybka!

Następna sprawa.Czy w razie ewentualnych problemów można po jakimś czasie leczyć tym lekiem ponownie(po jakim czasie?)Jak na lek reagują maluchy( mam sporo małych eretmodusów)?Jak ten lek wpływa na płodność?Czy po kuracji(pomiędzy jej etapami)karmić ryby?

Na PKMD polecają podnieść temperaturę.Czy ma to sens?

Zadaję tyle pytań ponieważ jak do tej pory nie miałem zbyt często konieczności leczenia moich ryb,więc i doświadczenia brakuje, i strach by nie wykończyć ryb nieumiejętnym leczeniem.Proszę o wyrozumiałość i ewentualne odpowiedzi. Serdecznie pozdrawiam.Robert.

Autor sengir
Użytkownik
#10 - Posted: 28 Wrz 2008 01:33 
Tfu błąd!!!
Szukałem zamiennika substancji czynnych i popełniłem błąd, który jak się okazuje już wielu popełnilo.
Nie używaj Aniprazolu ani żadnych podobnych.
O ile pierwsza substancja czynna jest ok, to druga ma mylącą nazwę.
Fenbendazol jest toksyczny, a pożądany byłby Flubendazol (też używany do odrobaczania).
Tego typu leki można podawać tylko z pokarmem, ale nie do wody.

Lepiej chyba jednak przywry wyeliminować preparatem akwarystycznym takim jak: Tremazol.
A nicienie Lavamisol z pokarmem.

Autor salmo70
Użytkownik
#11 - Posted: 28 Wrz 2008 11:03 
Na PKMD też podają,że można aniprazol podać do wody.Wyczytałem również o toksyczności fenbendazolu(kilku hodowcom padły ryby po kuracji).Były też głosy,że problem mógł też tkwić np w złym przygotowaniu kąpieli,a nie w samym leku.Wyczytałem też,że np.lawamisol jest toksyczny w środowisku wodnym i żeby pod żadnym pozorem nie stosować go w pobliżu akwenów wodnych.Każdy lek ,o którym czytałem to niezła trucizna,lecz odpowiednio zastosowany może pomóc. Powyższe wątpliwości były właśnie powodem utworzenia tego tematu.Szukam leku,który zadziała na obydwa pasożyty i jeżeli to możliwe wolałbym uniknąć kąpieli,czyli lek podawać do pokarmu.Mam tylko wątpliwość,czy wystarczającą będzie dawka leku która do robali(płazińców)dotrze z krwią karmionej lekiem ryby.Od razu zwróciłem uwagę na capifos.Marta poleciła neguwon,który ma tę samą substancję czynną.Leki na pewno dobre(neguwon na pewno bardziej skoncentrowany),lecz cholernie(przepraszam za to wyrażenie)toksyczne.Po wszystkim co wyczytałem najmniejszym złem wg mnie jest podanie aniprazolu.Mam trudny wybór,dla tego proszę jeszcze o Waszą pomoc i wypowiedzi co o tym wszystkim myślicie.

Autor admin
Admin
#12 - Posted: 28 Wrz 2008 11:22 
Robercie

A moze jednak rozpocząc od mneij inwazyjnego Capifosu? a dodatkowo spróbowac zastosować czosnek w pokarmie? Wiem, ze to leczenie niekoniecznie moze zwalczyć pasożyty, ale.... przy tak silnych truciznach, ze udałoby się to ?

Marta

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 28 Wrz 2008 11:30 
G. Bassleer " The new illustrated quide to fish diseases" poleca do leczenia przywr: Praziquantel w dawce 250 mg/100l wody przez trzy dni

Praziquantel to skladnik wielu lekow uzywanych do odrobaczania zwierzat domowych takich jak : psy, owce , konie usw. Ostatnio znajduje on coraz szersze zastosowanie w akwarystyce do zwalczania pasozytow skrzelowych i skornych jak i pasozytow przewodu pokarmowego.
Jego chemiczna nazwa to 2-(cyclohexylcarbonyl)-1,2,3,6,7,11b-hexahydro-4H- pyrazino[2,1-a]isoquinolin-4-on, (C19H24N2O2).
Jest t substancja krystaliczna o gorzkim smaku ktora jest slabo rozpuszczalna w wodzie, na100ml 0,04 g. przy 25°C ktora nalezy przechowywac w zamknietych ciemnych pojemnikach w temp. pokojowej ( zrodlo www-vetpharm.unizh.ch/WIR/0000...526/8741__F.htm )
Jego szkodliwosc: preparat ten jest dla ludzi i zwierzat w gruncie rzeczy nieszkodliwy.
W krajach tropikalnych leki z jego zawartoscia sa stosowane przy chorobach infekcyjnych nawet u kobiet ciezarnych i karmiacych ( zrodlo http://www.pharmavista.ch/indexD.htm?ht ... 01294D.htm ). U zwierzat nie ma tez przeciwwskazan do uzywania lekow z zawartoscia Praziquantelu
W okresie ciazy i karmienia .
Jak dziala Praziquantel? Otoz srodek ten przenika bardzo szybko przez cala powierzchnie pasozyta I rozprowadza sie rownomiernie po calym jego ciele powodujac uszkodzenia jego powiezchni, paraliz miesni i w skutkach jego smierc, jego najsilniejsze dzialanie nastepuje juz po 3- 4 godzinach .U zwierzat zostaje on po ok 48 godz. Neutralizowany przez watrobe i wydalany za posrednictwem moczu. ( zrodlo http://www.drak.de/Glossar/Xtended/Wurmmittel.html ).

na nicienie poleca zamiennie:
-levamisol w dawce 200 mg/100 l wody przez 24 godziny
-trichlorfon: 100-200 mg/100 l wody przez 24 godziny
-fenbenazol - 200 mg/100 l wody przez 24 godziny

Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#14 - Posted: 30 Wrz 2008 16:12 
Jako ciekawostkę podam,że niektóre leki np.flubendazol należy rozpuścić w acetonie i dopiero wlać do akwarium-takie to jest świństwo.I co,ja mam to podać moim rybom?!
Na razie skupię się chyba na nicieniach i podam levamisol z pokarmem,a za przywry wezmę się później.
A propos przywr:nie mogę w necie znaleźć szczegółów na temat diplozoon paradoxum(czas cyklu rozrodczego).Każda strona skupia się na monogamiczności ww.zwierząt,lecz nikt nie wspomina o tak ważnym dla mnie szczególe,od którego zależy przecież czas podania drugiej dawki leku.Serdecznie pozdrawiam.Robert.

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 30 Wrz 2008 16:46 - Edytowany przez: admin 
Poniżej cykl życiowy tego płazińca należącego do gromady Monogenea


Pasożyt ten występuje jak i inne gatunki tego rodzaju u ryb karpiowatych Europy i azji, dla których nie jest tak groźny, u ryb tropicalnych moze powodować śniecia. To jeden podwójny organizm - w tej postaci pasożytuje- osobniki w ciele żywiciela łaczą sie w organizm podwójny.

Ani Antychowicz, ani Jara, Chodyniecki nie podaja czasu cyklu żywiciela. Natomiast zalecają powtórzenie kuracji po około 6 dniach. Leczenie jak u przywr z rodzaju Daktylogyrus i Gyrodactylus.

Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#16 - Posted: 30 Wrz 2008 16:59 
Natomiast zalecają powtórzenie kuracji po około 6 dniach. Leczenie jak u przywr z rodzaju Daktylogyrus i Gyrodactylus.

Bardzo dziękuję.

Autor salmo70
Użytkownik
#17 - Posted: 1 Paź 2008 19:29 
Jeszcze jedno.Znalazłem lek o nazwie systamex.Czy ktoś wie coś na jego temat?Można to stosować w akwa ogólnym,w którym pływają małe eretmoduski?

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 1 Paź 2008 20:01 
Tego preparatu nie znam, ale przypomniałam sobie o Gyrotox firmy Tetra. Nie używałam, ale używali tego inni i chyba zadzialało.

Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#19 - Posted: 2 Paź 2008 17:18 
Ciężko jest wybrać odpowiedni środek leczniczy.W wyborze trzeba uwzględnić wiele różnych czynników(a czas ucieka).Zamówiłem już u weterynarza systamex.Wybrałem ten środek ponieważ działa na obydwa rodzaje pasożytów,niszczy również jaja(podobno,choć nie chce się wierzyć),a opinie akwarystów o nim,które znalazłem w necie są raczej pozytywne.Pozostałe leki,o których była tu mowa i inne znalezione przeze mnie w sieci odrzuciłem z różnych powodów.Jedne działają tylko na jeden rodzaj pasożytów inne są zbyt toksyczne,a jeszcze inne zwyczajnie kosztowałyby fortunę.Czytając na temat poszczególnych leków w kilku miejscach można natknąć się na diametralnie różne opinie,od wyleczenia ryb,po utratę pupili(biorąc pod uwagę jeden i ten sam specyfik).Kurację mam zamiar przeprowadzić następująco:dzień przed podaniem leku do wody duża podmiana(ok 40%),podniesienie temp.do 28 stopni,dodanie do wody soli w ilości 2 łyżki na 100l.Po tych wszystkich zabiegach 5ml leku rozmieszanego z pewną ilością wody do zbiornika.Tak sporządzoną kąpiel utrzymam 8 dni.W tym czasie oczywiście pilna obserwacja ryb.Nie wiem tylko,czy ryby karmić,czy zafundować im głodówkę?Po kuracji duża podmiana(50%)i w kolejnych dniach codzienne podmiany(ok20%).I rzecz NIEZMIERNIE WAŻNA:nie wolno powtarzać kuracji tym lekiem przed upływem 60 dni!!!Teraz czekam na rozpoczęcie leczenia i efekty jakie przyniesie.Efekty postaram się opisać,by innym w razie potrzeby było nieco łatwiej dokonać wyboru.Pozdrawiam.Robert.
PS Serdecznie dziękuję Marto i Ryszardzie za pomoc.

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 2 Paź 2008 17:25 
Bardzo ważna będzie Twoja obserwacja i opinia o leku, bo w ten sposób będzie można cos doradzić innym w przyszłości.

Pytasz ok karmienie- Znająć działania leków odrobaczających wiem, że upośledzają one czasowo wzrok i ryby stają się bardzo płochliwe. To powoduje u nich ogromny stres. Ja nie podawałabym pokarmu, aby nie zwiększyc ryzyka zachorowania na inne paskudztwo.

Marta

Autor karlos
Użytkownik
#21 - Posted: 5 Paź 2008 18:56 
Osobiście polecałbym Levamisol.
Lek bardzo tani i niezwykle skuteczny. Trzeba jednak wiedzieć że jest niebespieczny dla ryb sumowatych, zbrojnikowatych i piskorzowatych.

Przy leczeniu ryb z nicieni, hexamitów i wszelkiego rodzaju przywr musimy zaopatrzyć się w mikroskop i cały czas kontrolować postępy w leczeniu.
Przy tych pasożytach niszczymy wyłącznie postacie dorosłe, natomiast przetrwalnki cały czas pozostają w akwarium i po kuracji jednorazowej atakują ryby powtórnie.
Leczenie rozkłada się na dwie- trzy fazy.
Po podaniu pierwszej dawki leku, niszczymy dorosłe pasożyty, i cały czas pod mikroskopem badamy czy już wyginęły.
Następnie przez kilka dni dalej oglądamy próbki z akwaroiu, i gdy tylko pojawią się nowowyklute pasożyty, powtarzamy kuracje z dawką leku.
Dla pewności, zabieg powtarzamy trzeci raz.
Bez mikroskopu, nie wiadomo kiedy zadać kolejną dawke leku, i leczenie jesy nieskuteczna.

Autor salmo70
Użytkownik
#22 - Posted: 5 Paź 2008 19:40 
cały czas pod mikroskopem badamy czy już wyginęły.

Skąd pobierasz próbki do badania?Nicienie można znaleźć w odchodach,ale przywry???

Po zakończonym leczeniu spróbuję dać odchody pod mikroskop weterynarzowi(jak się zgodzi).



Osobiście polecałbym Levamisol.


Leczenie systameksem już rozpocząłem dzisiaj o 11:50,a zakończę za tydzień w poniedziałek-całe osiem dni,tak,że levamisol już odpada.

Co do mikroskopu,to po ostatnich przejściach noszę się z myślą jego zakupu.Na pewno się przyda.
Pozdrawiam.Robert.

Autor karlos
Użytkownik
#23 - Posted: 5 Paź 2008 19:58 - Edytowany przez: karlos 
Do pobrania próbki na daktylogyre i inne pasożyty skóry i skrzeli, trzeba wyłowić rybe, położyć ją na wilgotnej ściereczce i sterylnym patyczkiem sciągnąć odrobine sluzu z okolic pokryw skrzelowych.
Najlepiej przykryć całą rybę ściereczką z ortworem na okolice skrzel.
Wtedy spokojnie leży i nie rzuca się .

Niestety, jeśli chodzi o przywry nie moge się pochwalić jakimiś skutecznymi wyleczeniami. Miałem poważną walkę z tymi pasożytami u paletek.
W tamtym okresie jedynym dostępnym lekiem był Capifos, w moim przypadku okazał się kompletnym niewypałem.
Dało się co prawda zauważyć jakąś poprawe, wyrażnie ryby odczuwały ulge po kuracjii, nawet całkiem nie wykazywały objawów gyrodaktylozy, ale pasożyty dalej na nich były.Ich obecność dawała o sobie znać przy wychowie młodych. Gdy tylko małe paletki osiągały wielkość pozwalającą zagnieżdzić się pasożytowi w skrzelach, już było po nich :(.
Obecnie mamy o wiele większy wachlarz leków na te paskudztwa, ale na szczęście nie musze z niego korzystać :)

Autor salmo70
Użytkownik
#24 - Posted: 5 Paź 2008 21:47 
Niestety, jeśli chodzi o przywry nie moge się pochwalić jakimiś skutecznymi wyleczeniami

Skuteczny sposób na wyleczenie przywr jest dość kłopotliwy(nie pamiętam gdzie w necie i na jakim forum to wyczytałem).Musisz mieć dwa akwaria.W jednym z nich umieszczasz kosz wykonany z jakiegoś stelaża (każdy coś sam wymyśli)obszytego np drobną firanką.W koszu umieszczasz ryby i tam sobie pływają.W tak przygotowanym akwa urządzasz pupilom kąpiel w roztworze formaliny ok.45min.Po tym czasie wyciągasz wszystkie ryby za pomocą kosza i wkładasz do drugiego wcześniej przygotowanego ze świeżą wodą akwarium.Następnego dnia powtarzasz wszystko używając akwariów zamiennie.Po wyłowieniu ryb z kąpieli roztwór formaliny się wylewa,akwarium myje i dokładnie suszy,aż do następnego użycia.Wszystko to powinno trwać ok.2 tygodnie.Jeden z miłośników dysków tak wyleczył swoje rybska.Przepraszam za ewentualne błędy,ale piszę na szybko.Pozdrawiam.

Autor salmo70
Użytkownik
#25 - Posted: 19 Lis 2008 13:10 
Witam.Leczenie ryb systemaxem zakończyło się ponad miesiąc temu.Czy sukcesem?Trudne pytanie.Fakty są takie:ryby są żwawsze i ładniej się wybarwiają.Leczenie przetrwały nawet malutkie Eretmoduski,bez żadnej widocznej szkody.Nie stwierdziłem jednak na sto procent braku pasożytów(brak badań mikroskopowych).To tyle.Pozdrawiam.Robert.

Autor robaczek30
Użytkownik
#26 - Posted: 19 Lis 2008 20:59 
Uwaga Levamisol może być toksyczny w odczynie zasadowym, dlatego nie polecam w leczeniu ryb z Tanganiki i Malawi. Nie polecam leczenia innych gatunków ryb tym środkiem w wodzie zasadowej, oprócz dużej toksyczności w tych warunkach jest mniej aktywny. Polecam do leczenia Nematol Sera na nicienie a na przywry Tremazol. Kurację należy po tygodniu powtórzyć ze względu na jaja. Z nich pojawią się młode, a środki lecznicze nie działają na jaja.
Piotr

Autor admin
Admin
#27 - Posted: 19 Lis 2008 21:19 
Piotrze

Czy możesz szerzej o tym Levamisolu? Weterynarze bez stresu polecają go na odrobaczenie, w czym jest problem?
Marta

Autor salmo70
Użytkownik
#28 - Posted: 20 Lis 2008 00:10 
Marto.Nie pamiętam na jakiej stronie(Lasów Państwowych,czy weterynaryjnej jakiejś)przeczytałem ostrzeżenie,że levamisol jest toksyczny w środowisku wodnym.Może uda mi się to odnaleźć.Pozdrawiam.Robert.

Autor admin
Admin
#29 - Posted: 20 Lis 2008 06:19 
W takim razie sensowne byłby jednak przygotowanie listy leków, które moga byc polecane pzrez weterynarzy, ale z różnych względów mogą tanganickim podopiecznym szkodzić. Czy ktoś to moze zrobić?

Marta

Autor sengir
Użytkownik
#30 - Posted: 20 Lis 2008 07:03 - Edytowany przez: sengir 
Mimo to wielu jednak z powodzeniem używało levamisolu. Poprostu kuracji nie przeprowadzano przez dodanie środka do wody, a jedynie do pokarmu.

Oczywiście jeżeli jest sensowna alternatywa, to warto ją rozważyć.
Żeby nie było, że bronię jakoś tego produktu :)

Marto masz rację, przydałby się taki artykuł.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Leczenie nicieni i przywr Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®